Aktualności

Dania zwycięzcą Bocuse d’Or Europe 2024

Dania zwycięzcą Bocuse d’Or Europe 2024

Dwa lata po pięknej wygranej Duńczyka Briana Marka Hansena w europejskim finale w Budapeszcie 2022 roku, ponownie duński kandydat, tym razem Sebastian Holberg Svendsgaard stanął na najwyższym stopniu podium w Trondheim 2024 roku. Drugie miejsce zdobył Szwed Gustav Leonhardt, zaś brąz odebrał Norweg Havard Werkland. Poza ścisłą trójką do Wielkiego Finału w Lyonie zakwalifikowało się jeszcze siedem zespołów Starego Kontynentu.

Marzyliśmy o czymś więcej, ale i tak było pięknie, napisał na swoim profilu Adam Chrząstowski, Head Chef Akademii Bocuse d’Or Poland. Niestety w pierwszej dziesiątce nie znalazła się Polska i nasz kandydat Kamil Tłuczek, który poświęcił miesiące na przygotowania do tego największego kulinarnego wydarzenia. Czas, pot i godziny wyrzeczeń nie doprowadziły go do wyznaczonego celu, w którym nie był sam. Pierwszy raz w historii konkursu ojciec z córką stanęli w boksie i walczyli o jedno wspólne zawodowe marzenie, dlatego dla nich to podwójny zawód.

Kamil Tłuczek i jego commis Patrycja Szczepaniak zaliczyli bardzo dobry występ i mogą być z siebie dumni. Znalezienie się w kręgu 20 najlepszych ekip Starego Kontynentu i rywalizowanie z nimi, jest już nie lada osiągnięciem. Zaprezentowali się naprawdę dobrze, ich dania były chwalone, a Polska z pewnością zostanie pozytywnie zapamiętana, nie tylko przez trawę żubrową, która była jednym z wykorzystanych przez nasz zespół narodowych składników. W ogólnej klasyfikacji zajęliśmy 16 miejsce, zabrakło zaledwie 10% punktów, by zdobyć przepustkę do Lyonu.

Start w Bocuse d’Or Europe to wyjątkowe doświadczenie dla uczestników, którzy musieli wykazać się znakomitymi umiejętnościami kulinarnymi, wyczuciem estetyki, oryginalnością i kreatywnością, aby przekonać jurorów i zwrócić ich uwagę. 27 członków jury nagrodziło pracę w boksach, technikę, smak, kunszt wykonania, dobór produktów i niepowtarzalne receptury podkreślające lokalne produkty norweskiego regionu Trøndelag.

20 rywalizujących ze sobą europejskich zespołów miało 5 godzin i 30 minut na przygotowanie dwóch dań na bazie norweskich produktów, dodając jednocześnie kulinarny akcent własnego kraju. Podczas gdy motyw na talerzu przedstawiał mięso renifera z regionu Røros w połączeniu z Aquavit Linie – narodową brandy – na platerze uwypuklano typową rybę z Europy Północnej – stockfish, a także skrei, w towarzystwie przegrzebków Frøya.

Jak do tematu podeszli zwycięzcy? Sebastian Holberg Svendsgaard wyróżnił się, przygotowując tematycznie na talerzu menu celebrujące obfitość duńskich zbiorów późną zimą, inspirowane przez Freyra, nordyckiego boga czczonego za zapewnianie dobrobytu. W przypadku tematu na platerze duński kandydat i jego pomocnik złożyli hołd naturze za pomocą organicznych kształtów, które przywołują fale, fałdy piasku, liście i kwiaty.

Ogromne emocje już za nami. Szkoda, że tym razem nie udało się, choć i tak jesteśmy dumni z naszego teamu. Samo uczestnictwo w konkursie, o które trzeba zawalczyć jest ważne i ma znaczenie. To jak start w kulinarnej lidze mistrzów. Pomyłki i błędy, z których wyciągane są wnioski, mogą być świetnym bodźcem w drodze do wymarzonego celu.

Kamil i Patrycja w pięknym stylu walczyli o swoje marzenia podczas Bocuse d’Or Europe 2024 w Trondheim startując pierwszego dnia rywalizacji konkursowej z drugiej pozycji. Na trybunach nie zabrakło biało-czerwonych flag i głośnego dopingu, który był wyraźnie słyszany podczas transmisji online. Za co należą się ogromne podziękowania.

– Gdy pierwsze emocje opadły, jest mi niezmiernie trudno pogodzić się z ostatecznym wynikiem, gdy wiem, jak wyglądała droga do Trondheim i czym była okupiona. Żałuję, że nie będę mógł powtórzyć tego wyzwania z moją córką za dwa lata, gdyż jej wiek nie pozwoli na bycie moim commisem. Byłoby pięknie pojechać razem do Lyonu na Wielki Finał i rywalizować ze światową czołówką. Ale jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa i po pierwszym niepowodzeniu nie poddam się. Jak to się mówi, pierwsze koty za płoty – powiedział Kamil Tłuczek, reprezentant Polski w Bocuse d’Or Europe 2024

Wielkie ukłony i podziękowania należą się całemu zespołowi za te wszystkie emocje, których nam dostarczyli, a tak z osobna – naszemu kandydatowi Kamilowi Tłuczkowi i jego córce Patrycji Szczepaniak za determinację, ogrom pracy, czasu i poświęcenie. Ernestowi Jagodzińskiemu, który wystąpił w roli trenera i świetnie się w niej sprawdził, za jego spokój i opanowanie, tak cenne w ferworze walki. Adamowi Chrząstowskiemu, Head Chefowi Akademii Bocuse d’Or Poland za wielkie doświadczenie i cenne uwagi, nawet te krytyczne oraz Jackowi Krawczykowi za organizację i kwestie finansowe, bez których nie byłoby szans przygotować się na takim poziomie.

– Jako szef Bocuse d’Or Poland, bardzo dziękuję naszemu całemu zespołowi, za pracę jaką wykonali i godne reprezentowanie Polski na arenie europejskiej. Nasz kandydat był naprawdę dobrze przygotowany i silnie zmotywowany na osiągnięcie sukcesu. W rezultacie różnice punktowe były tak niewielkie, że być może zabrakło detali do osiągnięcia celu. Każdy z naszych najbliższych konkurentów, tych aspirujących miał równie wielki apetyt na awans i zrobił wszystko, aby jak najlepiej przygotować się do tej rywalizacji. Dziś widzę, że w przyszłości nadal ten awans będzie wielkim wyzwaniem, o czym przekonali się Finowie, którzy zajęli 10 miejsce, co wcześniej nie było dla nich problemem być w pierwszej piątce – podsumował Jacek Krawczyk, Prezes Zarządu Bocuse d’Or Poland.

Jesteśmy dumni z naszego zespołu, i wierzymy, że nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Z pewnością Team Poland dostarczy nam jeszcze wielu pozytywnych emocji. Dlatego musimy trzymać mocno kciuki za każdego polskiego szefa kuchni, który podejmuje rękawicę i staje do rywalizacji z najlepszymi europejskimi kucharzami. W ten sposób pokazuje swoją polską tożsamość i wkłada pracę w rozwój naszej rodzimej gastronomii.

Cel jest wyznaczony – marzenie o Lyonie jest, choć jak widać droga do niego jest długa i kręta. Ale wierzymy, że jest do osiągnięcia przy bardziej sprzyjających wiatrach. Każdy udział w międzynarodowych rozgrywkach jest niezwykle cenny i poszerza horyzonty. Z każdej kolejnej selekcji wychodzimy mądrzejsi i z większym bagażem doświadczeń, który w końcu zaprocentuje.

Ogromne podziękowania dla Partnerów, którzy wsparli Team Poland: Sokołów, Chefs Culinar, Churchill, Poland Tastes Good, Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, Polska Organizacja Turystyczna, ChemaN, Convotherm.

PIERWSZA DZIESIĄTKA BOCUSE D’OR EUROPE 2024
1 miejsce: Dania – Sebastian Holberg Svendsgaard
2 miejsce: Szwecja – Gustav Leonhardt
3 miejsce: Norwegia – Håvard  Werkland
4 miejsce: Wielka Brytania – Tom Phillips
5 miejsce: Francja – Paul Marcon
6 miejsce: Węgry – Roland Kelemen
7 miejsce: Włochy – Marcelino Gomez
8 miejsce: Islandia – Sindri Sigurðsson
9 miejsce: Słowacja – Marek Minarič
10 miejsce: Finlandia – Ismo Sipeläinen

Nagroda dla najlepszego pomocnika: Szwecja – Noel Moglia
Nagroda specjalna temat na talerzu: Wielka Brytania
Nagroda specjalna temat na platerze: Węgry

26 i 27 stycznia 2025 roku 24 szefów kuchni z całego świata będzie rywalizować o miano najlepszego szefa kuchni na całym globie podczas Wielkiego Finału Bocuse d’Or w Lyonie.

Photo credits: BERRE

Tekst: Smarten PR

www.bocusedorpoland.pl

Dania zwycięzcą Bocuse d’Or Europe 2024

Dania zwycięzcą Bocuse d’Or Europe 2024

Dwa lata po pięknej wygranej Duńczyka Briana Marka Hansena w europejskim finale w Budapeszcie 2022 roku, ponownie duński kandydat, tym razem Sebastian Holberg Svendsgaard stanął na najwyższym stopniu podium w Trondheim 2024 roku. Drugie miejsce zdobył Szwed Gustav Leonhardt, zaś brąz odebrał Norweg Havard Werkland. Poza ścisłą trójką do Wielkiego Finału w Lyonie zakwalifikowało się jeszcze siedem zespołów Starego Kontynentu.

Marzyliśmy o czymś więcej, ale i tak było pięknie, napisał na swoim profilu Adam Chrząstowski, Head Chef Akademii Bocuse d’Or Poland. Niestety w pierwszej dziesiątce nie znalazła się Polska i nasz kandydat Kamil Tłuczek, który poświęcił miesiące na przygotowania do tego największego kulinarnego wydarzenia. Czas, pot i godziny wyrzeczeń nie doprowadziły go do wyznaczonego celu, w którym nie był sam. Pierwszy raz w historii konkursu ojciec z córką stanęli w boksie i walczyli o jedno wspólne zawodowe marzenie, dlatego dla nich to podwójny zawód.

Kamil Tłuczek i jego commis Patrycja Szczepaniak zaliczyli bardzo dobry występ i mogą być z siebie dumni. Znalezienie się w kręgu 20 najlepszych ekip Starego Kontynentu i rywalizowanie z nimi, jest już nie lada osiągnięciem. Zaprezentowali się naprawdę dobrze, ich dania były chwalone, a Polska z pewnością zostanie pozytywnie zapamiętana, nie tylko przez trawę żubrową, która była jednym z wykorzystanych przez nasz zespół narodowych składników. W ogólnej klasyfikacji zajęliśmy 16 miejsce, zabrakło zaledwie 10% punktów, by zdobyć przepustkę do Lyonu.

Start w Bocuse d’Or Europe to wyjątkowe doświadczenie dla uczestników, którzy musieli wykazać się znakomitymi umiejętnościami kulinarnymi, wyczuciem estetyki, oryginalnością i kreatywnością, aby przekonać jurorów i zwrócić ich uwagę. 27 członków jury nagrodziło pracę w boksach, technikę, smak, kunszt wykonania, dobór produktów i niepowtarzalne receptury podkreślające lokalne produkty norweskiego regionu Trøndelag.

20 rywalizujących ze sobą europejskich zespołów miało 5 godzin i 30 minut na przygotowanie dwóch dań na bazie norweskich produktów, dodając jednocześnie kulinarny akcent własnego kraju. Podczas gdy motyw na talerzu przedstawiał mięso renifera z regionu Røros w połączeniu z Aquavit Linie – narodową brandy – na platerze uwypuklano typową rybę z Europy Północnej – stockfish, a także skrei, w towarzystwie przegrzebków Frøya.

Jak do tematu podeszli zwycięzcy? Sebastian Holberg Svendsgaard wyróżnił się, przygotowując tematycznie na talerzu menu celebrujące obfitość duńskich zbiorów późną zimą, inspirowane przez Freyra, nordyckiego boga czczonego za zapewnianie dobrobytu. W przypadku tematu na platerze duński kandydat i jego pomocnik złożyli hołd naturze za pomocą organicznych kształtów, które przywołują fale, fałdy piasku, liście i kwiaty.

Ogromne emocje już za nami. Szkoda, że tym razem nie udało się, choć i tak jesteśmy dumni z naszego teamu. Samo uczestnictwo w konkursie, o które trzeba zawalczyć jest ważne i ma znaczenie. To jak start w kulinarnej lidze mistrzów. Pomyłki i błędy, z których wyciągane są wnioski, mogą być świetnym bodźcem w drodze do wymarzonego celu.

Kamil i Patrycja w pięknym stylu walczyli o swoje marzenia podczas Bocuse d’Or Europe 2024 w Trondheim startując pierwszego dnia rywalizacji konkursowej z drugiej pozycji. Na trybunach nie zabrakło biało-czerwonych flag i głośnego dopingu, który był wyraźnie słyszany podczas transmisji online. Za co należą się ogromne podziękowania.

– Gdy pierwsze emocje opadły, jest mi niezmiernie trudno pogodzić się z ostatecznym wynikiem, gdy wiem, jak wyglądała droga do Trondheim i czym była okupiona. Żałuję, że nie będę mógł powtórzyć tego wyzwania z moją córką za dwa lata, gdyż jej wiek nie pozwoli na bycie moim commisem. Byłoby pięknie pojechać razem do Lyonu na Wielki Finał i rywalizować ze światową czołówką. Ale jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa i po pierwszym niepowodzeniu nie poddam się. Jak to się mówi, pierwsze koty za płoty – powiedział Kamil Tłuczek, reprezentant Polski w Bocuse d’Or Europe 2024

Wielkie ukłony i podziękowania należą się całemu zespołowi za te wszystkie emocje, których nam dostarczyli, a tak z osobna – naszemu kandydatowi Kamilowi Tłuczkowi i jego córce Patrycji Szczepaniak za determinację, ogrom pracy, czasu i poświęcenie. Ernestowi Jagodzińskiemu, który wystąpił w roli trenera i świetnie się w niej sprawdził, za jego spokój i opanowanie, tak cenne w ferworze walki. Adamowi Chrząstowskiemu, Head Chefowi Akademii Bocuse d’Or Poland za wielkie doświadczenie i cenne uwagi, nawet te krytyczne oraz Jackowi Krawczykowi za organizację i kwestie finansowe, bez których nie byłoby szans przygotować się na takim poziomie.

– Jako szef Bocuse d’Or Poland, bardzo dziękuję naszemu całemu zespołowi, za pracę jaką wykonali i godne reprezentowanie Polski na arenie europejskiej. Nasz kandydat był naprawdę dobrze przygotowany i silnie zmotywowany na osiągnięcie sukcesu. W rezultacie różnice punktowe były tak niewielkie, że być może zabrakło detali do osiągnięcia celu. Każdy z naszych najbliższych konkurentów, tych aspirujących miał równie wielki apetyt na awans i zrobił wszystko, aby jak najlepiej przygotować się do tej rywalizacji. Dziś widzę, że w przyszłości nadal ten awans będzie wielkim wyzwaniem, o czym przekonali się Finowie, którzy zajęli 10 miejsce, co wcześniej nie było dla nich problemem być w pierwszej piątce – podsumował Jacek Krawczyk, Prezes Zarządu Bocuse d’Or Poland.

Jesteśmy dumni z naszego zespołu, i wierzymy, że nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Z pewnością Team Poland dostarczy nam jeszcze wielu pozytywnych emocji. Dlatego musimy trzymać mocno kciuki za każdego polskiego szefa kuchni, który podejmuje rękawicę i staje do rywalizacji z najlepszymi europejskimi kucharzami. W ten sposób pokazuje swoją polską tożsamość i wkłada pracę w rozwój naszej rodzimej gastronomii.

Cel jest wyznaczony – marzenie o Lyonie jest, choć jak widać droga do niego jest długa i kręta. Ale wierzymy, że jest do osiągnięcia przy bardziej sprzyjających wiatrach. Każdy udział w międzynarodowych rozgrywkach jest niezwykle cenny i poszerza horyzonty. Z każdej kolejnej selekcji wychodzimy mądrzejsi i z większym bagażem doświadczeń, który w końcu zaprocentuje.

Ogromne podziękowania dla Partnerów, którzy wsparli Team Poland: Sokołów, Chefs Culinar, Churchill, Poland Tastes Good, Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, Polska Organizacja Turystyczna, ChemaN, Convotherm.

PIERWSZA DZIESIĄTKA BOCUSE D’OR EUROPE 2024
1 miejsce: Dania – Sebastian Holberg Svendsgaard
2 miejsce: Szwecja – Gustav Leonhardt
3 miejsce: Norwegia – Håvard  Werkland
4 miejsce: Wielka Brytania – Tom Phillips
5 miejsce: Francja – Paul Marcon
6 miejsce: Węgry – Roland Kelemen
7 miejsce: Włochy – Marcelino Gomez
8 miejsce: Islandia – Sindri Sigurðsson
9 miejsce: Słowacja – Marek Minarič
10 miejsce: Finlandia – Ismo Sipeläinen

Nagroda dla najlepszego pomocnika: Szwecja – Noel Moglia
Nagroda specjalna temat na talerzu: Wielka Brytania
Nagroda specjalna temat na platerze: Węgry

26 i 27 stycznia 2025 roku 24 szefów kuchni z całego świata będzie rywalizować o miano najlepszego szefa kuchni na całym globie podczas Wielkiego Finału Bocuse d’Or w Lyonie.

Photo credits: BERRE

Tekst: Smarten PR

www.bocusedorpoland.pl

Udostępnij!

Może zainteresują Ciebie

Znamy laureatów konkursu o Złoty Medal Grupy MTP na targach POLAGRA 2021

Smak, radość, pasja i biznes. Dojrzałe WINO z nowościami

Jury 20. edycji Kulinarnego Pucharu Polski

Bocuse d’Or Poland w drodze!

Restauracja Ferula w Hotelu Bacówka Radawa & SPA**** przechodzi spektakularną metamorfozę!

Team Poland 2022 w drodze do Europy!