Po raz trzeci targi WINO dodały piękny rozdział do „winnej historii Polski”. Od 16 do 18 marca miłośnicy niebanalnych smaków poznawali wina z całego kraju. Wystawcy wyjechali z Poznania z opiniami na temat efektów swojej pracy oraz cennymi kontaktami biznesowymi.
W dużym skrócie Targi Polskich Win i Winnic 2023 prezentowały się następująco: trzy dni, 70 wystawców, kilkaset win i tłumy zwiedzających na dwóch piętrach historycznej Iglicy Międzynarodowych Targów Poznańskich. Imponujące liczby szły w parze z atmosferą sprzyjającą degustacjom i rozmowom – także biznesowym. Jak podkreślali wystawcy, oprócz szerokiej publiczności, ich stoiska licznie odwiedzali przedstawiciele sklepów z winami, hoteli i restauracji, którzy chcą zaskakiwać swoich gości nowymi smakami win. Tych na targach WINO było wiele.
Tradycja i nowy rozdział
Wszystko zaczęło się w czwartkowe południe, 16 marca.
– To nie przypadek, że Targi Polskich Win i Winnic odbywają się właśnie w Poznaniu. Mamy w tym mieście długie tradycje związane z produkcją wina – przypomniała Elżbieta Roeske, wiceprezes Zarządu Grupy MTP. – Niegdyś w Wielkopolsce wino produkowali zakonnicy. W Dwudziestoleciu Międzywojennym w Poznaniu działała fabryka win musujących, która była także nagradzana na targach. Obecnie polskie wina i winiarstwo cieszą coraz większym zainteresowaniem restauratorów, hotelarzy, ale także konsumentów. Mam nadzieję, że nasze targi przyczynią się do wzrostu zainteresowania tym tematem. Są to przecież targi organizowane przez ludzi z pasją dla ludzi z pasją.
Podczas otwarcia targów na scenie uhonorowano wina nagrodzone w konkursie WINOPL. Ponad sto winnic (około 1/4 działających w Polsce!) nadesłało na niego 430 win. Cztery z nich zdobyły Złote Medale, a trzy tytuł Championa. Nagrody specjalne, czyli kontrakty na zakup wina, trafiły do winnic: Aris, Equus, Smolis i Piwnice Antoniego.
Nagrodzone w konkursie wina można było podziwiać w gablotach, a wiele z nich degustować i kupić. O ogromnym zainteresowaniu świadczyły długie kolejki przed stoiskami – nie tylko zresztą winnic, bo królowały też miody pitne, nalewki, sery, wędliny i ostrygi.
Kropla wiedzy
Na scenie targów WINO prezentowali się wystawcy z województw małopolskiego, mazowieckiego, łódzkiego, lubuskiego, wielkopolskiego i zachodniopomorskiego. Opowiadali o swojej pasji, historii, napotykanych trudnościach, a przede wszystkim radościach płynących z prowadzenia winnic i produkcji win.
Scena gościła też winiarskich ekspertów. Jednym z nich był Iwo Świerblewski, autor Winoterapii oraz sommelier Portu Sołacz. Na początek rozprawił się z kilkoma, wciąż pokutującymi, winnymi mitami. W kolejnej prezentacji przeprowadził publiczność przez świat winnych etykiet, których rozczytanie bywa niekiedy trudne
Dwie prelekcje wygłosiła Katarzyna Solańska, wiceprezes Stowarzyszenia Kobiety i Wino. Pierwsza traktowała o profesjonalnie przygotowanym i prowadzonym serwisie wina. W drugiej, skierowanej do szerokiej publiczności, opowiadała o radości płynącej z degustacji. Nie skończyło się na teorii, bo prelekcja została wzbogacona o degustację prowadzącą wspólnie z publicznością.
Moc pozytywnej energii
Jakie wrażania tegoroczne targi WINO pozostawiły wśród wystawców i zwiedzających? „Dziękujemy wszystkim i każdemu z osobna za hiperciekawe rozmowy, degustacje naszych win, inspiracje do dalszego rozwoju, wszystkie informacje zwrotne. (…) Dziękujemy za uśmiech, dobre słowo, wspaniałą atmosferę. Cieszymy się, że polskie wina mają taką liczną grupę wielbicieli” – można przeczytać w jednym internetowych wpisów.
„Dziękujemy za cenne uwagi, opinie, wskazówki, konstruktywne rozmowy, uśmiech” – piszą kolejni uczestnicy targów. Inni dodają: „Moc pozytywnej energii i mnóstwo „winnej” inspiracji. Polskie wina górą!”.
Organizatorzy także nie kryją entuzjazmu.
– Powiem nieskromnie: to było rewelacyjne wydarzenie! Sygnały od wystawców są jednoznaczne: tegoroczne targi WINO były radosnym, niesamowicie energetycznym i satysfakcjonującym – też biznesowo – świętem polskiego wina – mówi Wojciech Kokotek, dyrektor targów. – Rekordowa frekwencja nie była dla nas szokiem, bo na bieżąco śledziliśmy sprzedaż biletów. Jednak tłumy zwiedzających pokazały, że targi WINO idealnie wpisują się we wzrostowy trend zainteresowania polskimi winami i oczekiwania zwiedzających.
Niewątpliwy sukces trzeciej edycji Targów Polskich Win i Winnic stanowi więc dobrą wróżbę na przyszłość. Tym bardziej warto zapisać w kalendarzu datę kolejnych. Przyszłoroczne targi WINO odbędą się w dniach 21–23 marca 2024. Trudno zatem wyobrazić sobie lepszy początek wiosny.
W dużym skrócie Targi Polskich Win i Winnic 2023 prezentowały się następująco: trzy dni, 70 wystawców, kilkaset win i tłumy zwiedzających na dwóch piętrach historycznej Iglicy Międzynarodowych Targów Poznańskich. Imponujące liczby szły w parze z atmosferą sprzyjającą degustacjom i rozmowom – także biznesowym. Jak podkreślali wystawcy, oprócz szerokiej publiczności, ich stoiska licznie odwiedzali przedstawiciele sklepów z winami, hoteli i restauracji, którzy chcą zaskakiwać swoich gości nowymi smakami win. Tych na targach WINO było wiele.
Tradycja i nowy rozdział
Wszystko zaczęło się w czwartkowe południe, 16 marca.
– To nie przypadek, że Targi Polskich Win i Winnic odbywają się właśnie w Poznaniu. Mamy w tym mieście długie tradycje związane z produkcją wina – przypomniała Elżbieta Roeske, wiceprezes Zarządu Grupy MTP. – Niegdyś w Wielkopolsce wino produkowali zakonnicy. W Dwudziestoleciu Międzywojennym w Poznaniu działała fabryka win musujących, która była także nagradzana na targach. Obecnie polskie wina i winiarstwo cieszą coraz większym zainteresowaniem restauratorów, hotelarzy, ale także konsumentów. Mam nadzieję, że nasze targi przyczynią się do wzrostu zainteresowania tym tematem. Są to przecież targi organizowane przez ludzi z pasją dla ludzi z pasją.
Podczas otwarcia targów na scenie uhonorowano wina nagrodzone w konkursie WINOPL. Ponad sto winnic (około 1/4 działających w Polsce!) nadesłało na niego 430 win. Cztery z nich zdobyły Złote Medale, a trzy tytuł Championa. Nagrody specjalne, czyli kontrakty na zakup wina, trafiły do winnic: Aris, Equus, Smolis i Piwnice Antoniego.
Nagrodzone w konkursie wina można było podziwiać w gablotach, a wiele z nich degustować i kupić. O ogromnym zainteresowaniu świadczyły długie kolejki przed stoiskami – nie tylko zresztą winnic, bo królowały też miody pitne, nalewki, sery, wędliny i ostrygi.
Kropla wiedzy
Na scenie targów WINO prezentowali się wystawcy z województw małopolskiego, mazowieckiego, łódzkiego, lubuskiego, wielkopolskiego i zachodniopomorskiego. Opowiadali o swojej pasji, historii, napotykanych trudnościach, a przede wszystkim radościach płynących z prowadzenia winnic i produkcji win.
Scena gościła też winiarskich ekspertów. Jednym z nich był Iwo Świerblewski, autor Winoterapii oraz sommelier Portu Sołacz. Na początek rozprawił się z kilkoma, wciąż pokutującymi, winnymi mitami. W kolejnej prezentacji przeprowadził publiczność przez świat winnych etykiet, których rozczytanie bywa niekiedy trudne
Dwie prelekcje wygłosiła Katarzyna Solańska, wiceprezes Stowarzyszenia Kobiety i Wino. Pierwsza traktowała o profesjonalnie przygotowanym i prowadzonym serwisie wina. W drugiej, skierowanej do szerokiej publiczności, opowiadała o radości płynącej z degustacji. Nie skończyło się na teorii, bo prelekcja została wzbogacona o degustację prowadzącą wspólnie z publicznością.
Moc pozytywnej energii
Jakie wrażania tegoroczne targi WINO pozostawiły wśród wystawców i zwiedzających? „Dziękujemy wszystkim i każdemu z osobna za hiperciekawe rozmowy, degustacje naszych win, inspiracje do dalszego rozwoju, wszystkie informacje zwrotne. (…) Dziękujemy za uśmiech, dobre słowo, wspaniałą atmosferę. Cieszymy się, że polskie wina mają taką liczną grupę wielbicieli” – można przeczytać w jednym internetowych wpisów.
„Dziękujemy za cenne uwagi, opinie, wskazówki, konstruktywne rozmowy, uśmiech” – piszą kolejni uczestnicy targów. Inni dodają: „Moc pozytywnej energii i mnóstwo „winnej” inspiracji. Polskie wina górą!”.
Organizatorzy także nie kryją entuzjazmu.
– Powiem nieskromnie: to było rewelacyjne wydarzenie! Sygnały od wystawców są jednoznaczne: tegoroczne targi WINO były radosnym, niesamowicie energetycznym i satysfakcjonującym – też biznesowo – świętem polskiego wina – mówi Wojciech Kokotek, dyrektor targów. – Rekordowa frekwencja nie była dla nas szokiem, bo na bieżąco śledziliśmy sprzedaż biletów. Jednak tłumy zwiedzających pokazały, że targi WINO idealnie wpisują się we wzrostowy trend zainteresowania polskimi winami i oczekiwania zwiedzających.
Niewątpliwy sukces trzeciej edycji Targów Polskich Win i Winnic stanowi więc dobrą wróżbę na przyszłość. Tym bardziej warto zapisać w kalendarzu datę kolejnych. Przyszłoroczne targi WINO odbędą się w dniach 21–23 marca 2024. Trudno zatem wyobrazić sobie lepszy początek wiosny.
Zdjęcia: Monika Pasieczna, Piotr Piosik
Więcej informacji i zdjęć na: www.TargiWino.pl oraz Fb i Instargram: TargiWino